Polski Episkopat wydał we wrześniu 2008 instrukcje dotyczącą apostatów czyli ludzi wystepujących z Kościoła. Marek Jaromski zapyta o zjawisko apostazji moderatora strony apostazja.pl Pawła Glińskiego i rzecznika episkopatu ks. Józefa Klocha. W reportażu o swojej apostazji opowiedzą nam: student z Torunia i małżeństwo Sebastiana i Doroty Kwiatkowskich z Warszawy. Jednocześnie każdego roku ludzie dorośli nawracają się i proszą o chrzest w Kościele. O konwersjach dorosłych opowie nam dominikanin o. Błażej Matusiak - prowadzący katechumenat dla dorosłych, a w felietonie usłyszymy świadectwo nawrócenia Darka Malejonka i Gosi Gościńskiej ochrzczonych w wieku dorosłym.
zobacz ciekawie zrobiony film:
http://skocz.pl/dagma
czwartek, 26 marca 2009
środa, 25 marca 2009
Ostatnia Wieczerza Leonarda da Vinci
Długi cytat z: Sharan Newman, Prawdziwa historia w Kodzie Leonarda da Vinci, Wydawnictwo Rebic, s. 252-259.
Najważniejsza teza Kodu Leonarda odnosi się do malowidła Leonarda da Vinci Ostatnia Wieczerza, w którym miejsce apostoła Jana zajmuje jakoby Maria Magdalena2.
To bardzo ciekawa teza, która rodzi liczne pytania. Jeśli na malowidle znajduje się Maria, to gdzie jest Jan? Poszedł szukać macy3? A żona i teściowa Piotra? Zajmują się gotowaniem?
Tego rodzaju są to pytania. Żadna z ewangelii, które znamy, nawet apokryficzne, nie mówi, by do wieczerzy zasiadła Maria lub ktokolwiek inny poza Jezusem i apostołami.
W moim przekonaniu tak naprawdę problem ten ma charakter nie tyle teologiczny, ile logiczny. Jeśli miejsce zarezerwowane dla Jana zajmowałaby Maria Magdalena, to dlaczego przez pięćset lat nikt tego nie zauważył? Ostatnia Wieczerza to najczęściej studiowane i kopiowane ze wszystkich dzieł Leonarda — i to odkąd powstało. Pierwszy wziął się do tego w 1503 roku Bramantino4.
Byłoby lepiej, gdyby Leonardo wyraźnie opisał w swoich notatnikach, co robi. Jednakże jego uwagi na temat Ostatniej Wieczerzy są nadzwyczaj skąpe. Pozostawił kilka szkiców (por. niżej) i parę uwag o rozmieszczeniu apostołów. „Ten, który pił, stawia kielich na swem miejscu i zwraca głowę ku mówcy. (...) Inny z rękoma otwartemi pokazuje dłonie, wznosi ramiona ku uszom i otwiera w podziwie usta. Inny mówi coś do ucha następnemu, a ten, który go słucha, zwraca się ku niemu i nachyla doń ucho, trzymając w jednej ręce nóż, a w drugiej chleb w pół rozkrojony tym nożem”5.
To zdaje się odnosić do Piotra, który znajduje się na prawo od Jezusa i pochyla się ku Janowi, jak mówi ewangelia Janowa (J 21,20): „Piotr obróciwszy się zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który w czasie uczty spoczywał na Jego piersi i powiedział: «Panie, kto jest ten, który Cię zdradzi?»„, w innym zaś miejscu (J 21,24): „Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe”6.
Nóż, który trzyma Piotr, jest skierowany ostrzem na zewnątrz, jakby apostoł nie chciał nikogo skaleczyć. Być może Leonardo, wkładając mu w dłoń ten nóż, nawiązał do zdarzenia, do którego doszło po wieczerzy, kiedy to Piotr obciął ucho jednemu z żołnierzy, którzy przyszli pojmać Jezusa.
A teraz, pamiętając, że Jan nosi niebieską szatę wierzchnią, a na niej czerwony płaszcz, czyli jego ubiór jest kolorystycznie przeciwstawiony Jezusowej czerwonej szacie wierzchniej i błękitnemu płaszczowi, przyjrzyjmy się drugiej, prawej stronie malowidła.
Ten sam błękit i czerwień pojawiają się w ubiorze dwóch innych apostołów, szczególnie młodego bezbrodego Filipa, który ma w sobie coś kobiecego, jak mi się wydaje, bardziej
nawet niż Jan, może dlatego, że jest tłustawy.
Po konserwacji Ostatniej Wieczerzy wyraźniej widać, że Jan także wygląda kobieco. Jednak w sztuce włoskiego odrodzenia pełno jest męskich postaci, które wyglądają kobieco, a w najlepszym razie dość androginicznie. Głowa świętego Jakuba ze szkicu Leonarda przypomina kobiece głowy malarzy wczesnego renesansu. Jego Jan Chrzciciel z obrazu zabranego przez mistrza do Francji jest z całą pewnością młodym mężczyzną, ale ma długie kręcone włosy i delikatne rysy twarzy. Rafael, podobnie jak wielu innych malarzy tej epoki, także przedstawiał młodych mężczyzn o cechach androginicznych7.
W przedstawieniach Ostatniej Wieczerzy Jan zwykle ukazywany jest jako śpiący młodzieniec, często z głową opartą na piersi Jezusa. Czasami Jezus otacza go ramieniem.
Nie wiem, skąd się to wzięło. Wiem za to, jak długo trwa wieczerza sederowa, i że dzieci zwykle zasypiają, nim się skończy.
Leonardo wykorzystał ten motyw w jednym ze szkiców.
Z pewnego listu mecenasa Leonarda, Lodovica Sforzy, księcia Mediolanu, wynika, że po ukończeniu Ostatniej Wieczerzy Leonardo miał wykonać więcej malowideł na ścianach refektarza Santa Maria delie Grazie. Książę wiedział już, że ma on skłonność do zwlekania z realizacją zamówień. „Zmuś go do podpisania umowy własną ręką, by go to zobowiązało do zakończenia [prac] na czas, na który się ugodzimy”8. Sforza wysłał ten list w czerwcu 1497 roku. Leonardo zaczął malowidło cztery lata wcześniej.
Ostatnia Wieczerza zaczęła niszczeć niemal natychmiast po tym, jak została namalowana. W ciągu kolejnych stuleci wielokrotnie próbowano ją ratować lub odnawiać. Ostatnie prace konserwatorskie zakończono w roku 1997.
Podczas tej konserwacji usuwano po kolei niezdarne przemalowania i dzieło Leonarda zaczęło się ukazywać w pierwotnej formie. Znacznie zmieniła się postać Jana: włosy, które przypominały „bezkształtny filc w kolorze brązu z plamami niedorzecznego różu”, nabrały „ciepłego rudawego odcienia kasztanu”9; szata wierzchnia okazała się jasnobłękitna, a płaszcz, który wyglądał na czerwony, podczas wcześniejszej konserwacji został tak mocno zniszczony, że nie udało się ustalić, jaki kolor miał pierwotnie10.
O Ostatniej Wieczerzy napisano wiele książek i artykułów, lecz z tego, co wiem, Dań Brown pierwszy przypisał malowidłu tematykę Graala”. Bohaterowie Kodu Leonarda zdają się zaskoczeni tym, że każdy siedzący przy stole ma własny kielich, gdyż są przekonani, że na stole powinna być tylko jedna czara12. Dziwniejsze byłoby, gdyby Jezus i apostołowie na wieczerzy sederowej mieli tylko jeden puchar, ponieważ ceremonia wymaga, by każdy z uczestników wypił cztery kielichy - nie wszystkie od razu, spieszę dodać. W trzech ewangeliach kanonicznych jest mowa o tym, że Jezus wziął kielich, przypuszczalnie swój, błogosławił i podał uczniom13, ale to nie znaczy, że apostołowie nie mieli własnych kielichów. Pojedynczy puchar byłby całkowicie nie na miejscu.
W rzeczywistości na malowidle jest jedenaście kielichów. Policzyłam dwa razy. Nie wiem, co to oznacza.
Mimo to nie ma powodu przypuszczać, że cała kompozycja czy poszczególne elementy przedstawienia stanowią jakieś znaczące odstępstwo od obowiązującej wykładni teologicznej tematu.
LITERATURA UZUPEŁNIAJĄCA
Leonardo, the Last Supper, Pinin Brambilla Barcilon, Piętro C. Marani i in., przekł. ang. Harlow Tighe, University of Chicago Press, Chicago 2001.
Leo Steinberg, Leonardo's Incessant Last Supper, Żonę Books, New York 2001.
1 Dr Georgii Wright jestem winna wdzięczność za przeczytanie maszynopisu tego rozdziału. Żaden z błędów nie pojawił się z jej winy.
2 Kod Leonarda da Vinci, ss. 242-245.
3 Zdaje się, że jest to wieczerza paschalna. Można zauważyć, że Leonardo przedstawił apostołów spożywających chleb na zakwasie, tak jak mnisi, którzy zamówili malowidło.
4 Piętro C. Marani, Leonardo's Last Supper, w: Leonardo, the Last Supper, przekł. ang. Harlow Tighe, University of Chicago Press, Chicago 2001, s. 57.
5 Leonardo da Vinci, The Notebooks of Leonardo da Vinci, red. i przekł. ang. Edward MacCurdy; Konecky & Konecky, Old Saybrook 2003 (wznowienie), s. 1015 [tłum. poi.: Leonardo da Vinci, Pisma wybrane. T. I-II, wybór, układ, przekład i wstęp Leopolda Staffa, Wydawnictwo J. Mortkowicza, Warszawa-Kraków 1913, t. II, s. 282].
6 Dziękuję dr Wright, że zwróciła mi na to uwagę. [Cyt. z Ewangelii Jana za Biblią Tysiąclecia, wyd. IV — przyp. tłum.].
7 Por. takie obrazy Rafaela jak Św. Sebastian czy Portret Pietra Bomba, a także jego autoportrety.
8 Marani, s. l.
9 Pinin Brambilla Barcilon i in., The Restoration, w: Leonardo, the Last Supper, s. 381.
10 Ibid.
11 Kod Leonarda da Vinci, s. 236.
12 Ibid.
13 Mt 26,27, Mk 14,23, Łk 22,17.
To bardzo ciekawa teza, która rodzi liczne pytania. Jeśli na malowidle znajduje się Maria, to gdzie jest Jan? Poszedł szukać macy3? A żona i teściowa Piotra? Zajmują się gotowaniem?
Tego rodzaju są to pytania. Żadna z ewangelii, które znamy, nawet apokryficzne, nie mówi, by do wieczerzy zasiadła Maria lub ktokolwiek inny poza Jezusem i apostołami.
W moim przekonaniu tak naprawdę problem ten ma charakter nie tyle teologiczny, ile logiczny. Jeśli miejsce zarezerwowane dla Jana zajmowałaby Maria Magdalena, to dlaczego przez pięćset lat nikt tego nie zauważył? Ostatnia Wieczerza to najczęściej studiowane i kopiowane ze wszystkich dzieł Leonarda — i to odkąd powstało. Pierwszy wziął się do tego w 1503 roku Bramantino4.
Byłoby lepiej, gdyby Leonardo wyraźnie opisał w swoich notatnikach, co robi. Jednakże jego uwagi na temat Ostatniej Wieczerzy są nadzwyczaj skąpe. Pozostawił kilka szkiców (por. niżej) i parę uwag o rozmieszczeniu apostołów. „Ten, który pił, stawia kielich na swem miejscu i zwraca głowę ku mówcy. (...) Inny z rękoma otwartemi pokazuje dłonie, wznosi ramiona ku uszom i otwiera w podziwie usta. Inny mówi coś do ucha następnemu, a ten, który go słucha, zwraca się ku niemu i nachyla doń ucho, trzymając w jednej ręce nóż, a w drugiej chleb w pół rozkrojony tym nożem”5.
To zdaje się odnosić do Piotra, który znajduje się na prawo od Jezusa i pochyla się ku Janowi, jak mówi ewangelia Janowa (J 21,20): „Piotr obróciwszy się zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który w czasie uczty spoczywał na Jego piersi i powiedział: «Panie, kto jest ten, który Cię zdradzi?»„, w innym zaś miejscu (J 21,24): „Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe”6.
Nóż, który trzyma Piotr, jest skierowany ostrzem na zewnątrz, jakby apostoł nie chciał nikogo skaleczyć. Być może Leonardo, wkładając mu w dłoń ten nóż, nawiązał do zdarzenia, do którego doszło po wieczerzy, kiedy to Piotr obciął ucho jednemu z żołnierzy, którzy przyszli pojmać Jezusa.
A teraz, pamiętając, że Jan nosi niebieską szatę wierzchnią, a na niej czerwony płaszcz, czyli jego ubiór jest kolorystycznie przeciwstawiony Jezusowej czerwonej szacie wierzchniej i błękitnemu płaszczowi, przyjrzyjmy się drugiej, prawej stronie malowidła.
Ten sam błękit i czerwień pojawiają się w ubiorze dwóch innych apostołów, szczególnie młodego bezbrodego Filipa, który ma w sobie coś kobiecego, jak mi się wydaje, bardziej
nawet niż Jan, może dlatego, że jest tłustawy.
Po konserwacji Ostatniej Wieczerzy wyraźniej widać, że Jan także wygląda kobieco. Jednak w sztuce włoskiego odrodzenia pełno jest męskich postaci, które wyglądają kobieco, a w najlepszym razie dość androginicznie. Głowa świętego Jakuba ze szkicu Leonarda przypomina kobiece głowy malarzy wczesnego renesansu. Jego Jan Chrzciciel z obrazu zabranego przez mistrza do Francji jest z całą pewnością młodym mężczyzną, ale ma długie kręcone włosy i delikatne rysy twarzy. Rafael, podobnie jak wielu innych malarzy tej epoki, także przedstawiał młodych mężczyzn o cechach androginicznych7.
W przedstawieniach Ostatniej Wieczerzy Jan zwykle ukazywany jest jako śpiący młodzieniec, często z głową opartą na piersi Jezusa. Czasami Jezus otacza go ramieniem.
Nie wiem, skąd się to wzięło. Wiem za to, jak długo trwa wieczerza sederowa, i że dzieci zwykle zasypiają, nim się skończy.
Leonardo wykorzystał ten motyw w jednym ze szkiców.
Z pewnego listu mecenasa Leonarda, Lodovica Sforzy, księcia Mediolanu, wynika, że po ukończeniu Ostatniej Wieczerzy Leonardo miał wykonać więcej malowideł na ścianach refektarza Santa Maria delie Grazie. Książę wiedział już, że ma on skłonność do zwlekania z realizacją zamówień. „Zmuś go do podpisania umowy własną ręką, by go to zobowiązało do zakończenia [prac] na czas, na który się ugodzimy”8. Sforza wysłał ten list w czerwcu 1497 roku. Leonardo zaczął malowidło cztery lata wcześniej.
Ostatnia Wieczerza zaczęła niszczeć niemal natychmiast po tym, jak została namalowana. W ciągu kolejnych stuleci wielokrotnie próbowano ją ratować lub odnawiać. Ostatnie prace konserwatorskie zakończono w roku 1997.
Podczas tej konserwacji usuwano po kolei niezdarne przemalowania i dzieło Leonarda zaczęło się ukazywać w pierwotnej formie. Znacznie zmieniła się postać Jana: włosy, które przypominały „bezkształtny filc w kolorze brązu z plamami niedorzecznego różu”, nabrały „ciepłego rudawego odcienia kasztanu”9; szata wierzchnia okazała się jasnobłękitna, a płaszcz, który wyglądał na czerwony, podczas wcześniejszej konserwacji został tak mocno zniszczony, że nie udało się ustalić, jaki kolor miał pierwotnie10.
O Ostatniej Wieczerzy napisano wiele książek i artykułów, lecz z tego, co wiem, Dań Brown pierwszy przypisał malowidłu tematykę Graala”. Bohaterowie Kodu Leonarda zdają się zaskoczeni tym, że każdy siedzący przy stole ma własny kielich, gdyż są przekonani, że na stole powinna być tylko jedna czara12. Dziwniejsze byłoby, gdyby Jezus i apostołowie na wieczerzy sederowej mieli tylko jeden puchar, ponieważ ceremonia wymaga, by każdy z uczestników wypił cztery kielichy - nie wszystkie od razu, spieszę dodać. W trzech ewangeliach kanonicznych jest mowa o tym, że Jezus wziął kielich, przypuszczalnie swój, błogosławił i podał uczniom13, ale to nie znaczy, że apostołowie nie mieli własnych kielichów. Pojedynczy puchar byłby całkowicie nie na miejscu.
W rzeczywistości na malowidle jest jedenaście kielichów. Policzyłam dwa razy. Nie wiem, co to oznacza.
Mimo to nie ma powodu przypuszczać, że cała kompozycja czy poszczególne elementy przedstawienia stanowią jakieś znaczące odstępstwo od obowiązującej wykładni teologicznej tematu.
LITERATURA UZUPEŁNIAJĄCA
Leonardo, the Last Supper, Pinin Brambilla Barcilon, Piętro C. Marani i in., przekł. ang. Harlow Tighe, University of Chicago Press, Chicago 2001.
Leo Steinberg, Leonardo's Incessant Last Supper, Żonę Books, New York 2001.
1 Dr Georgii Wright jestem winna wdzięczność za przeczytanie maszynopisu tego rozdziału. Żaden z błędów nie pojawił się z jej winy.
2 Kod Leonarda da Vinci, ss. 242-245.
3 Zdaje się, że jest to wieczerza paschalna. Można zauważyć, że Leonardo przedstawił apostołów spożywających chleb na zakwasie, tak jak mnisi, którzy zamówili malowidło.
4 Piętro C. Marani, Leonardo's Last Supper, w: Leonardo, the Last Supper, przekł. ang. Harlow Tighe, University of Chicago Press, Chicago 2001, s. 57.
5 Leonardo da Vinci, The Notebooks of Leonardo da Vinci, red. i przekł. ang. Edward MacCurdy; Konecky & Konecky, Old Saybrook 2003 (wznowienie), s. 1015 [tłum. poi.: Leonardo da Vinci, Pisma wybrane. T. I-II, wybór, układ, przekład i wstęp Leopolda Staffa, Wydawnictwo J. Mortkowicza, Warszawa-Kraków 1913, t. II, s. 282].
6 Dziękuję dr Wright, że zwróciła mi na to uwagę. [Cyt. z Ewangelii Jana za Biblią Tysiąclecia, wyd. IV — przyp. tłum.].
7 Por. takie obrazy Rafaela jak Św. Sebastian czy Portret Pietra Bomba, a także jego autoportrety.
8 Marani, s. l.
9 Pinin Brambilla Barcilon i in., The Restoration, w: Leonardo, the Last Supper, s. 381.
10 Ibid.
11 Kod Leonarda da Vinci, s. 236.
12 Ibid.
13 Mt 26,27, Mk 14,23, Łk 22,17.
Domenico Ghirlandaio (1448-1494), Ostatnia Wieczerza. Uwagę zwraca śpiący święty Jan, usadowiony pomiędzy Jezusem a świętym Piotrem. To jeden z wielu takich przykładów. We wszystkich Jan jest przedstawiany jako młodzieniec.
poniedziałek, 23 marca 2009
Kod Leonarda da Vinci
niedziela, 22 marca 2009
Bierzmowanie
Bierzmowanie. Ośmielam się wywołać ten temat. Od wielu lat przygotowuję kolejne grupy do bierzmowania i... ciągle nie wiem jak.
Chciałem was zapytać - jakie są wasze doświadczenia, uwagi, wrażenia.
Nie tyle wystawianie ocen co konkrety.
Jeśli coś dobrego to co...
Jeśli coś złego, to jak to nazwać...
Tu są moje uwagi o bierzmowaniu (negatywne) „Chipowanie” wiernych. Negatywnie o przygotowaniu do bierzmowania, ale wołałbym, byście najpierw sami pomyśleli i coś napisali. Dopiero potem (jak zechcenie) to przeczytajcie tekst. Potem oczywiście dalej możecie pisać.
Bierzmowanie z sensem. Przygotowanie do bierzmowania - materiały.
Chciałem was zapytać - jakie są wasze doświadczenia, uwagi, wrażenia.
Nie tyle wystawianie ocen co konkrety.
Jeśli coś dobrego to co...
Jeśli coś złego, to jak to nazwać...
Tu są moje uwagi o bierzmowaniu (negatywne) „Chipowanie” wiernych. Negatywnie o przygotowaniu do bierzmowania, ale wołałbym, byście najpierw sami pomyśleli i coś napisali. Dopiero potem (jak zechcenie) to przeczytajcie tekst. Potem oczywiście dalej możecie pisać.
Bierzmowanie z sensem. Przygotowanie do bierzmowania - materiały.
sobota, 21 marca 2009
Wiarygodność Biblii
Ciekawy tekst:
Samuel Davison opisuje niektóre z drobiazgowych obwarowań stosowanych przez talmudystów w stosunku do Pisma.
A oto one (…):
(1) Zwój synagogalny musi być napisany na skórze zwierząt czystych,
(2) przygotowanej do konkretnego użytku w synagodze przez Żyda.
(3) Musi on być związany tasiemkami wykonanymi ze skór zwierząt czystych.
(4) Każda skóra musi być podzielona na określoną liczbę kolumn, taką samą w całym kodeksie.
(5) Każda kolumna pionowa nie może mieć mniej niż 48 i więcej niż 60 wierszy, i szerokość na 30 liter.
(6) Cala kopia musi mieć linie poziome, a jeśli trzy słowa są napisane poza linią, to jest ona bezwartościowa.
(7) Atrament powinien być czarny, a nie czerwony, zielony czy w jakimkolwiek innym kolorze, i przygotowany zgodnie z określoną recepturą.
(8) Autentyczna kopia musi być wzorcem, od którego przepisujący nie powinien w najmniejszym stopniu odstępować.
(9) Żadne słowo ani litera, ani nawet kreska nie mogą być pisane z pamięci, gdy piszący nie patrzy na kodeks przed sobą...
(10) Pomiędzy każdymi spółgłoskami musi się znaleźć przestrzeń grubości włosa bądź nitki,
A oto one (…):
(1) Zwój synagogalny musi być napisany na skórze zwierząt czystych,
(2) przygotowanej do konkretnego użytku w synagodze przez Żyda.
(3) Musi on być związany tasiemkami wykonanymi ze skór zwierząt czystych.
(4) Każda skóra musi być podzielona na określoną liczbę kolumn, taką samą w całym kodeksie.
(5) Każda kolumna pionowa nie może mieć mniej niż 48 i więcej niż 60 wierszy, i szerokość na 30 liter.
(6) Cala kopia musi mieć linie poziome, a jeśli trzy słowa są napisane poza linią, to jest ona bezwartościowa.
(7) Atrament powinien być czarny, a nie czerwony, zielony czy w jakimkolwiek innym kolorze, i przygotowany zgodnie z określoną recepturą.
(8) Autentyczna kopia musi być wzorcem, od którego przepisujący nie powinien w najmniejszym stopniu odstępować.
(9) Żadne słowo ani litera, ani nawet kreska nie mogą być pisane z pamięci, gdy piszący nie patrzy na kodeks przed sobą...
(10) Pomiędzy każdymi spółgłoskami musi się znaleźć przestrzeń grubości włosa bądź nitki,
(11) przed każdą nową sekcją, odległość dziewięciu spółgłosek,
(12) przed każdą księgą - trzech wierszy.
(13) Piąta Księga Mojżeszowa musi się kończyć dokładnie na końcu wiersza, reszta jednakże nie musi.
(14) Poza tym kopista musi siedzieć w pełnym odzieniu żydowskim,
(15) umyć całe ciało,
(16) nie rozpoczynać pisania imienia Bożego piórem dopiero co zanurzonym w atramencie,
(17) a gdyby odezwał się do niego nawet sam król w chwili pisania tego imienia, nie wolno mu zwracać na niego uwagi.
(Davison, HTOT, s. 89)
Davison dodaje, że „zwoje, w których nie spełniono tych warunków, są skazane na pogrzebanie w ziemi lub spalenie bądź też zostają przekazane szkołom jako podręczniki do nauki czytania”.
Josh McDowell, Wiarygodność Pisma Świętego, Warszawa 2009, s. 169-170.
(12) przed każdą księgą - trzech wierszy.
(13) Piąta Księga Mojżeszowa musi się kończyć dokładnie na końcu wiersza, reszta jednakże nie musi.
(14) Poza tym kopista musi siedzieć w pełnym odzieniu żydowskim,
(15) umyć całe ciało,
(16) nie rozpoczynać pisania imienia Bożego piórem dopiero co zanurzonym w atramencie,
(17) a gdyby odezwał się do niego nawet sam król w chwili pisania tego imienia, nie wolno mu zwracać na niego uwagi.
(Davison, HTOT, s. 89)
Davison dodaje, że „zwoje, w których nie spełniono tych warunków, są skazane na pogrzebanie w ziemi lub spalenie bądź też zostają przekazane szkołom jako podręczniki do nauki czytania”.
Josh McDowell, Wiarygodność Pisma Świętego, Warszawa 2009, s. 169-170.
czwartek, 19 marca 2009
Dzikie serce Urzekająca
Dwie moje najważniejsze książki ostatnich kilku lat:
Dzikie serce. Tęsknoty męskiej duszy
Dzikie serce. Tęsknoty męskiej duszy
Informacje, recenzje, opinie:
http://www.tolle.pl/pozycja/dzikie-serce
http://www.tolle.pl/pozycja/dzikie-serce
Urzekająca. Odkrywanie tajemnicy kobiecej duszy
Informacje, recenzje, opinie:
środa, 18 marca 2009
Szatan i diabeł
wtorek, 17 marca 2009
TankMan
"Żona" Pawła Jasienicy
Przy okazji katechezy o ks.Popiełuszce i jego czasach wspomniałem o Pawle Jasienicy i jego "żonie". Zobaczyłem teraz, że pokręciłem motywy niewydawania dzieł Jasienicy. To w sumie szczegół, ale dla porządku wprowadzam poprawkę.
Notka z Wikipedii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_Jasienica)
Owdowiał w latach sześćdziesiątych; wkrótce potem tajnej współpracowniczce Służby Bezpieczeństwa Zofii O'Bretenny (Nena Darowska-Beynar) ps. "Ewa" udało się zaskarbić jego zaufanie do tego stopnia, że po pewnym czasie wyszła za niego za mąż, nie przestając donosić. Gdy poznała pisarza, miała 40 lat i pracowała w dziekanacie jednej z warszawskich uczelni. Gdy SB potrzebowało informacji o Jasienicy, to właśnie ona z przygotowanymi pytaniami szła na spotkanie z pisarzem. Siadała w pierwszym rzędzie tak, żeby ją zapamiętał. Wreszcie zaprosił na kawę, a ich znajomość trwała i stawała się coraz głębsza, aż skończyła się małżeństwem. Po ślubie zmieniła swój pseudonim w SB na "Max". Donosy pisała w toalecie, a następnie funkcjonariusz prowadzący odbierał je, jako jej dobry znajomy, który przyszedł pożyczyć książki. Osiem miesięcy później Paweł Jasienica zmarł, zaś agentka zmarła w 1997 roku, pozostawiając Marka O'Breteny, syna z wcześniejszego małżeństwa.
Ostatnie wydania dzieł Jasienicy ukazały się w 1999 roku. Po ujawnieniu w 2002 roku w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej faktu współpracy, jedyna córka pisarza, Ewa Beynar-Czeczott, odmówiła zgody na kolejne wznowienia i złożyła do sądu wniosek o odebranie praw spadkowych (w tym autorskich praw majątkowych) synowi agentki, jako powód podając, że była ona niegodna dziedziczenia, gdyż działała na szkodę męża. Do czasu zakończenia sporu dzieła Jasienicy miały być niewydawane. 28 grudnia 2006 sąd przyznał wyłączność praw autorskich córce pisarza; pasierb Jasienicy miał otrzymać księgozbiór ojczyma.
Gdyby ktoś chciał więcej nie zerknie tutaj:
http://niniwa2.cba.pl/jasienica_sb.htm
Notka z Wikipedii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_Jasienica)
Owdowiał w latach sześćdziesiątych; wkrótce potem tajnej współpracowniczce Służby Bezpieczeństwa Zofii O'Bretenny (Nena Darowska-Beynar) ps. "Ewa" udało się zaskarbić jego zaufanie do tego stopnia, że po pewnym czasie wyszła za niego za mąż, nie przestając donosić. Gdy poznała pisarza, miała 40 lat i pracowała w dziekanacie jednej z warszawskich uczelni. Gdy SB potrzebowało informacji o Jasienicy, to właśnie ona z przygotowanymi pytaniami szła na spotkanie z pisarzem. Siadała w pierwszym rzędzie tak, żeby ją zapamiętał. Wreszcie zaprosił na kawę, a ich znajomość trwała i stawała się coraz głębsza, aż skończyła się małżeństwem. Po ślubie zmieniła swój pseudonim w SB na "Max". Donosy pisała w toalecie, a następnie funkcjonariusz prowadzący odbierał je, jako jej dobry znajomy, który przyszedł pożyczyć książki. Osiem miesięcy później Paweł Jasienica zmarł, zaś agentka zmarła w 1997 roku, pozostawiając Marka O'Breteny, syna z wcześniejszego małżeństwa.
Ostatnie wydania dzieł Jasienicy ukazały się w 1999 roku. Po ujawnieniu w 2002 roku w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej faktu współpracy, jedyna córka pisarza, Ewa Beynar-Czeczott, odmówiła zgody na kolejne wznowienia i złożyła do sądu wniosek o odebranie praw spadkowych (w tym autorskich praw majątkowych) synowi agentki, jako powód podając, że była ona niegodna dziedziczenia, gdyż działała na szkodę męża. Do czasu zakończenia sporu dzieła Jasienicy miały być niewydawane. 28 grudnia 2006 sąd przyznał wyłączność praw autorskich córce pisarza; pasierb Jasienicy miał otrzymać księgozbiór ojczyma.
Gdyby ktoś chciał więcej nie zerknie tutaj:
http://niniwa2.cba.pl/jasienica_sb.htm
poniedziałek, 16 marca 2009
niedziela, 15 marca 2009
Walka duchowa
W nawiązaniu do komentarzy, do postu niżej...
"Zapraszam was na rekolekcje wielkopostne o walce duchowej, które w dniach 20 - 23 marca (19.30) odbędą się w kościele św. Jana Chrzciciela. Rekolekcje będą prowadzili ks. prof. Leszek Misiarczyk i ks. Leszek Piórkowski, ojciec duchowny WSD."
Od siebie dodam, że ks. Leszek Piórkowski (rocznik 1967) jest także diecezjalnym egzorcystą.
Ks. Leszek Misiarczyk jest patrologiem (specjalistą od starożytnych ojców Kościoła), moim kolegą kursowym. Kieeeedyś był wikariuszem w farze i katechizował w Małachowiance. Studiował 3 lata w ziemii świętej i parę lat w Rzymie.
Przyjdźcie... WARTO!
Tu są szczegóły:
http://www.wojskogedeona.pl/plakat%20rekolekcje.doc
"Zapraszam was na rekolekcje wielkopostne o walce duchowej, które w dniach 20 - 23 marca (19.30) odbędą się w kościele św. Jana Chrzciciela. Rekolekcje będą prowadzili ks. prof. Leszek Misiarczyk i ks. Leszek Piórkowski, ojciec duchowny WSD."
Od siebie dodam, że ks. Leszek Piórkowski (rocznik 1967) jest także diecezjalnym egzorcystą.
Ks. Leszek Misiarczyk jest patrologiem (specjalistą od starożytnych ojców Kościoła), moim kolegą kursowym. Kieeeedyś był wikariuszem w farze i katechizował w Małachowiance. Studiował 3 lata w ziemii świętej i parę lat w Rzymie.
Przyjdźcie... WARTO!
Tu są szczegóły:
http://www.wojskogedeona.pl/plakat%20rekolekcje.doc
czwartek, 12 marca 2009
Ale czad
Szukając materiałów o siostrze Bałchan natknąłem się na ciekawy koncert.
Kręci mnie taka muzyka.
Posłuchaj: http://crazymotion.net/crazy-russian-balalajka-player-master-god-/wXdqAuyIbyBkjAy.html
Może podzielicie sie swoimi kawałkami?
Szok: http://crazymotion.net/search;arkhipovsky
+++++++++++++++++++++
A moja boska od lat kapela to Orkiestra Świętego Mikołaja:
Posłuchajcie:
Kręci mnie taka muzyka.
Posłuchaj: http://crazymotion.net/crazy-russian-balalajka-player-master-god-/wXdqAuyIbyBkjAy.html
Może podzielicie sie swoimi kawałkami?
Szok: http://crazymotion.net/search;arkhipovsky
+++++++++++++++++++++
A moja boska od lat kapela to Orkiestra Świętego Mikołaja:
Posłuchajcie:
środa, 11 marca 2009
Świadek Nadziei
Świadek Nadziei: S. Anna Bałchan
Konferencja Służba nadziei dla przegranych - S. Anna Bałchan nadzieja trudna ale potrzebna, godność osoby ludzkiej; służba nadziei dla przegranych np. prostytutek, ofiar przemocy
Konferencja Służba nadziei dla przegranych - S. Anna Bałchan nadzieja trudna ale potrzebna, godność osoby ludzkiej; służba nadziei dla przegranych np. prostytutek, ofiar przemocy
poniedziałek, 9 marca 2009
Stygmaty, apokryfy
Jakiś czas temu prowadziłem katechezę mówiącą o apokryfach. Konkretniej - o Ewangelii Tomasza. Na marginesie filmu "Stygmaty".
Dla mnie jest to przykład jak pewne filmy (celowo bądź niechcący) mieszają w głowach.
A tu możesz sobie sciągnąć ukrywaną przez Watykan Ewangelię Tomasza
http://natan.pl/magazyn/ewtom.zip
Dla mnie jest to przykład jak pewne filmy (celowo bądź niechcący) mieszają w głowach.
A tu możesz sobie sciągnąć ukrywaną przez Watykan Ewangelię Tomasza
http://natan.pl/magazyn/ewtom.zip
poniedziałek, 2 marca 2009
Wiara i ewolucja...
Kilka tekstów, które moga rzucić światło:
Darwin, Wallace i Bóg
Ewolucja czy konserwatyzm genetyczny?
ten ostatni tekst jest częścią większej całości:
POCHODZENIE ŻYCIA I CZŁOWIEKA
Darwin, Wallace i Bóg
Ewolucja czy konserwatyzm genetyczny?
ten ostatni tekst jest częścią większej całości:
POCHODZENIE ŻYCIA I CZŁOWIEKA
O narzeczeństwie i małżeństwie
Dla chętnych: koferencja wideo ks. Piotra Pawlukiewicza
O narzeczeństwie i małżeństwie
O narzeczeństwie i małżeństwie
Subskrybuj:
Posty (Atom)